Ufa. A jak się sparzy? Jak się pomyli? Jak
Jej uczucia nie będą odwzajemnione? A jak będzie cierpiała?
Kiedyś by Ją to
przeraziło. Dziś nie… o dziwo dziś się tego nie boi. Przynajmniej nie tak, by
się z tym nie zmierzyć. Jest wdzięczna za wszystkie swoje uczucia. Za to, że je
odczuwa, poznaje, może się w nich zatopić. Będzie co ma być, co życie Jej
przyniesie. A ufa, że przyniesie Jej to, co dla Niej najlepsze.
Może być tak, że będzie ból, rozpacz,
krzyk, płacz…. To w tym będzie. Wejdzie w Siebie. Zapłacze. Wykrzyczy się.
Wyskacze. Poczuje swój ból. Przeszyje Ją rozpacz. A potem otrze swe łzy. Przytuli się. Wyliże
swoje rany.
Uśmiechnie się do siebie. Uśmiechnie się do
życia.
Nadal jest. Żyje. Jest bogatsza. JEST.
Czuje tą mądrą Kobietę, która jest w Niej,
tą która WIE. Tak po prostu WIE. Czuje tą głęboką mądrość, intuicję,
dojrzałość, niesamowicie wielkie zrozumienie dla wszystkiego co żywe,
pojmowanie wszystkiego co się wydarza, ten spokój, tą oazę spokoju. Silna i potężna jak skała, jak ocean, jak
wicher, jak ogień. A zarazem subtelna jak rozchylający swe płatki, piękny,
kolorowy, soczysty Kwiat. Pełna obfitości. Pełna miłości. Pełna namiętności.
Pełna życia. Pełna dojrzałości. Wypełniona dostojnością i gracją.
Wie, że czasem jednak chowa się gdzieś,
ustępuje pola Tej jeszcze niedojrzałej Kobiecie w Niej. Tej, która się
zawstydzi, speszy, zarumieni. Tej niepewnej. Naiwnej. Niesamowicie słodkiej w
swojej niepewności i naiwności.
Czasem zagubionej, wystraszonej, a wręcz przerażonej.
Czasem zwiewnej, bardzo delikatnej…
kruchej? Tak, kruchej Kobiecie. Tej, której brakuje jeszcze osobistego
doświadczenia. Przeżytych, poznanych chwil. Wypowiedzianych i usłyszanych słów.
Danych i przyjmowanych dotyków. Tych ciepłych, serdecznych, ale i tych cudnie
rozkosznych i namiętnych. Spojrzeń, dostrzeżonych odbić w zwierciadłach Dusz. Ta część Jej
jeszcze się uczy. Poznaje i doświadcza.
Kocha je obie. Tak cudnie się uzupełniają. Jedna
troszczy się o drugą. Jedna, dba o głęboką mądrość i zrozumie prawdy we
wszystkim co jest. A druga, o nieustanny zachwyt i ekscytację życiem. Motywuje
do poszerzania swych granic, do nowych doświadczeń.
I choć czasem palnie głupstwo, wycofa się na chwilę,
czy ucieknie, to nic. Spogląda wtedy na Siebie tymi czułymi, niesamowicie
mądrymi i kochającymi oczami. Przytulając się i dając sobie czas …tyle czasu
ile tylko potrzebuje. By to, co niedojrzałe swobodnie mogło we niej dojrzeć.
źródła zdjęć:
http://www.tapeciarnia.pl/187359_kobieta_nogi_czerwona_sukienka_morze_brzeg
http://www.tapeciarnia.pl/burze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz