AROMAT
ŚWIĄT
Święta, jodłowa gałązka, czy aromat piernikowy w
sprayu?
Ciepło, otwarte serce, radość i miłość unoszące się w
powietrzu to najcudowniejsze aromaty świąt. Niezależnie od wyznawanej religii,
czy wiary, tą najistotniejszą jest wiara w miłość i w drugiego człowieka. Nasze
ciepło i szczera obecność są najpiękniejszym
i najcudowniejszym prezentem świątecznym.
Nim ulegniemy presji otoczenia, szaleństwu
marketingowemu i naszym własnym świątecznym programom budowanym przez wiele
lat, a nawet pokoleń, zatrzymajmy się na chwilę i popatrzmy na wszystko z boku.
Ujrzyjmy to, co w tym świątecznym czasie jest najważniejsze.
Czy są to liczne, mega drogie, markowe
prezenty?
A może idealnie wręcz perfekcyjnie
wysprzątany dom?
Choć porządki w tym okresie są ważne, gdyż
wraz z nimi poruszamy i oczyszczamy przestrzeń i energię naszego domu, a co za
tym idzie nas samych, żegnamy w ten sposób stare, nieżywe już sprawy i
rozpraszamy zastoje, jednak zazwyczaj podchodzimy do tego bardzo radykalnie,
czyniąc ze świątecznych porządków uciążliwy obowiązek wykonanie którego psuje
nam humor i odwraca uwagę od rzeczy cennych i prawdziwie istotnych. Może lepiej
posprzątać o kilka szafek mniej, a w tym "zaoszczędzonym" czasie
wykonać własnoręcznie, wspólnie z rodziną dekoracje świąteczne?
No
właśnie, dochodzimy do kolejnego świątecznego szaleństwa, czyli fali dekoracji
i bibelotów świątecznych, które atakują nas z każdej sklepowej witryny.
Kolorowe, błyszczące, urzekające.... często chińskie i tanie. Tak, przyjemnie
jest spędzić świąteczny czas w cudnie udekorowanym domu, błyszczącym
światełkami i mieniącym się kolorami, czy musi być ich jednak aż tyle, i czy na
pewno musimy je kupować? Jest naprawdę tak wiele małych i większych rzeczy,
które, po pierwsze możemy zrobić sami (zrelaksujemy się, pobędziemy z rodziną,
pobudzimy swoją kreatywność, poczarujemy), po drugie będą one zdrowe, żywe,
pachnące i po trzecie zaoszczędzimy dzięki nim wiele czasu i najprawdopodobniej
pieniążków.
Kolejna sprawa, w szale promocji, świątecznego chaosu i
presji czasu kupujemy też kolosalne ilości jedzenia, których nie sposób jest
przejeść przez 3 dni świąt, a zjedzenie choć 1/3 tego, co kupimy, jest dla nas
zdecydowanie nie zdrowe. Czy na pewno w świętach chodzi o to, by godzinami
latać po sklepach, wydawać pieniądze, stać w kolejkach, a potem tkwić dniami i
nocami w kuchni, biegając od piekarnika do wiadra z mopem? Co więcej, by
później zasiąść za stołem na trzy dni,
często w towarzyskie telewizji i pochłaniać te wszystkie specjały, a później
czuć niestrawność i katować tak na prawdę swój organizm. Czy to na prawdę jest
sens świąt?
Żeby
nie było wątpliwości! W tych wszystkich czynnościach absolutnie nie ma nic
złego, wręcz przeciwnie, okres przygotowywania do świąt i sam czas świąteczny
są magiczne i cudowne, jednak by tak je w pełni przeżyć, potrzebujemy zachować
umiar i zdrowy rozsądek. Potrzebujemy skupić naszą uwagę na tym, co w tym
czasie jest najważniejsze. Na cieple, na drugim człowieku, na miłości. Poczuć
prawdzie aromaty świąt, zapach pierniczków z piekarnika, jodłowych gałązek i
ciepła serca bliskich nam osób.
Idźmy więc na zakupy, ale przemyślane, posprzątajmy
dom, ale bez muzealnego pedantyzmu, udekorujmy go ozdobami, które sami, w
rodzinnym gronie wykonamy. Zostawmy sobie czas i przestrzeń, by te święta na
prawdę, świadomie Przeżyć. Pozwólmy
naszym sercom napełnić się i obdarowywać.
Jest początek grudnia, mamy dużo czasu, by cegiełka po
cegiełce, płatek po płatku, światełko po światełku rozniecać prawdziwą magię
świąt w naszym sercu i słać ją do serc ludzi wokół nas. Tak normalnie, w
codziennych drobnych szczegółach. Wesołego i pełnego miłości czasu Wam i sobie życzę!
źródła zdjęć:
http://www.hotelconrad.pl/magiczne-swieta-bozego-narodzenia-2/
https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&ved=0ahUKEwiP6NHg6PLXAhUG1xQKHWS8DJ8QjhwIBQ&url=http%3A%2F%2Fpoczuj-radosc-w-magi-swiat.blog.onet.pl%2Fpage%2F4%2F&psig=AOvVaw3Zmc9FrkyPP-XcGDGCjX_Y&ust=1512561372093947
http://magia-swiat.web21.pl/obrazki-z-zima-cz-v
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz