Często, rozmawiając z ludźmi słyszę że są zaganiani.
Rozumiem to całkowicie, wiem przecież w
jakim świecie żyjemy.
Często, jak mówię o dbaniu o własne, drobne
przyjemności słyszę Fajnie, ale ja nie ma
na to czasu.
Znam to dobrze z własnego życia…
….Ale czy na pewno nie mamy na to czasu?
Codziennie pijemy przecież herbatę, kawę,
jemy śniadanie, bierzemy prysznic, jedziemy autem, czy autobusem, bądź chodzimy
na pieszo. Każdego dnia wcieramy w ciało mazidła, kosmetyki, patrzymy, oddychamy,
rozmawiamy z innymi ludźmi itd. To wszystko robimy codziennie, niestety robimy
to w biegu. Wówczas jesteśmy nieświadomi bodźców i przyjemności jakie nam to
przynosi.
Czy aby usiąść na minutę i posmakować smaku
herbaty czy kawy, poczuć jej aromat i dotyk na podniebieniu, to zbyt dużo? Czy
powolne dotykanie, głaskanie swojego ciała nanosząc mydło, obmywając je wodą,
czy kremując kremem, to dużo? Czy włączenie sobie przyjemnej muzyki i
uśmiechnięcie się do siebie podczas jazdy samochodem, to dużo? Albo
porozmawianie wtedy ze sobą? Czy kilka wypowiedzianych słów, spojrzenie w oczy
i uśmiechnięcie się do listonosza, czy ekspedientki w sklepie, to dużo? Czy
dostrzeżenie zielonych listków na drzewach, refleksów słońca w odbiciu szyb,
kolorowych kwiatów w donicach, śpiewu ptaków przycupniętych na pobliskim
drzewie, to dużo? Czy głęboki oddech zaczerpnięty do głębi naszych płuc po
porannym wyjściu z domy, czy to na prawdę dużo?
Czy to kosztuje nas więcej czasu? Nie.
Czego
więc potrzebujemy?
Jedynie świadomego wyboru i pozwolenia sobie na
przyjemność.
Dlaczego
zatem nie pozwalamy sobie na przyjemność?
Z
wielu życiowych przyczyn zamknęliśmy się. Zamknęliśmy się na to, co nas krzywdzi, ale
wraz z tym i na to, co dla nas dobre i przyjemne.
Zmniejszyliśmy w sobie pojemność na to, co miłe, co nas cieszy i dostarcza
prawdziwej wewnętrznej radości.
A może pora na zamianę?
Może już czas, by cieszyć się tym, że
Jesteśmy, że Żyjemy, że możemy doświadczać w tym, tak bogatym w bodźce świecie?
Nic nie dzieje się od razu. Nawet
największe zmiany, dokonują się małymi krokami.
Każda drobna przyjemność, niczym kolejny
wdech czyniący balonik coraz pełniejszym, pogłębia w nas obszar wewnętrznego
szczęścia. Rozrastamy się wówczas radośnie. Bogaci to nas, nasze życie, ale i
każdą osobę, która znajdzie się w naszym otoczeniu.
Co powiesz zatem na codzienny, mały kroczek
w stronę zmiany jakości Twojego Życia?
Od czego zaczniesz?
PS. Mam
małą zachętę. Oprócz przyjemności i poczucia szczęścia, jakie zasieje w Tobie takie działanie, dostaniesz coś jeszcze. Dostaniesz uczucie spowolnienia, wręcz
zatrzymania czasu. Jakby ktoś podarował Ci go w prezencie.
Jedyne ryzyko: Można się od tego
uzależnić! ;)
Źródła zdjęć:
http://kobieta.interia.pl/kuchnia/news-aromatyczna-herbata-korzenna-z-cytrusami,nId,1910014
http://www.tapeciarnia.pl/246435_woda_banki_zachod_slonca_chmury_odbicie_deszcz
https://pixers.pl/fototapety/fresh-poranna-rosa-na-trawie-wiosna-i-motyla-39622933
Czas się zawsze znajdzie, kwestia priorytetów ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
Usuń